WYDARZYŁO SIĘ W PAŹDZIERNIKU
Zajęcia prowadzone w nowych pracowniach terapeutycznych rozkręciły się na dobre. Chociaż miejsce nowe, to preferencje pozostają niezmienne. Do ulubionych zajęć należą zapewne te kulinarne. Do grona uczestników dołączył pan Czesław, z wykształcenia kucharz, który jest prawdziwym kulinarnym pasjonatem.
Jak widać na zdjęciach, nie tylko pan Czesław spełnia się w kuchni. Panie Bożenna, Luiza oraz Marlena przy pracy:
Spędzać czas można jednak na różne sposoby. Jeśli tylko pogoda na to pozwala, chętnie bawimy się na świeżym powietrzu.
Zajęcia manualne również skupiają wielu chętnych.
A rozgrywki sportowe budzą pozytywne emocje.
Pan Waldemar z uśmiechem na ustach walczy „o wszystko” z panią Marleną. Zawodnikom dzielnie asystuje pan Stanisław.
ŚWIĘTO ZIEMNIAKA I HALLOWEEN
Dzień 26 października na długo pozostanie w naszej pamięci. A to wszystko dzięki pracownikom terapii zajęciowej – paniom Lidce, Halinie, Iwonie i panu Tomaszowi oraz innym pracownikom dps, którzy zorganizowali fantastyczną zabawę z okazji Święta Ziemniaka oraz Halloween. Swój wkład w przygotowanie imprezy mieli też mieszkańcy, uczestnicy zajęć terapeutycznych. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Począwszy od przygotowania sali, która zachwycała mrocznym, bogatym wystrojem, poprzez niesamowite charakteryzacje i przebrania prowadzących imprezę, aż po wszystkie atrakcje. A było ich niemało.
Na początku spotkania poznaliśmy historię ziemniaka – skąd przywędrował do Polski, jak bywa nazywany w różnych regionach kraju oraz inne ciekawostki. Po tym wstępie przyszła kolej na konkurencje z ziemniakiem w roli głównej.
Wśród zawodów znalazł się slalom o różnym poziomie trudności – jedni uczestnicy przemieszczali ziemniaka miedzy pachołkami za pomocą miotły, inni przenosili go w chochelce. Następnie zawodnicy próbowali swoich sił, rzucając ziemniakiem do kosza. Kolejna zabawa polegała na wyszukaniu ziemniaka w koszu pełnym różnych warzyw, a żeby było trudniej – robili to z zasłoniętymi oczami. Wiele śmiechu wzbudziło zbieranie ziemniaków rozrzuconych po sali. Cały wic polegał na tym, aby zebrać ich jak najwięcej.
Później przyszła kolej na atrakcje z okazji Halloween. Był taniec czarownic z miotłami, smakowity „poncz z krwi”, pieczone paluchy czarownicy. A kiedy pan Tomasz zagrał skoczną muzykę, w tan ruszyli tancerze! Na parkiecie pojawili się soliści, pary i radosne korowody. Dawno tak się nie ubawiliśmy!
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowana
tak wyśmienitej zabawy!
Do wspólnej zabawy zachęcały jakże urocze czarownice. Ich urokowi i magii trudno było się oprzeć, więc wszyscy bawili się jak zaczarowani.
Podczas zawodów każdy mógł wykazać się sprytem i sprawnością. Poziom trudności zadań dostosowany został do możliwości uczestników. A jeśli ktoś sam nie mógł zmagać się w sportowych konkurencjach – dopingował innych.